Reżyseria: Ayan Mukherji
Występują: Deepika Padukone, Ranbir Kapoor, Aditya Roy Kapur, Kalki Koechlin
Premiera: 31 maja
Czas trwania: 159 minut
Język: hindi

Mnóstwo fanów pary Ranbir-Deepika oszalało na punkcie Yeh Jawaani Hai Deewani. Po pięciu latach od wydania Bachna Ae Haseeno aktorzy znów pojawili się na wspólnym planie filmowym, zaś widzowie byli pewni, że ponownie ujrzą tę niesamowitą chemię. Bo czego jak czego, ale tej dwójce tego odmówić nie można. Ten film jest jednym z tych, na które czekałam, ale kiedy mogłam już go obejrzeć zwlekałam. Wokół tej produkcji było bardzo głośno, większość ją wychwalała,  w niektórych komentarzach można było przeczytać, że film jest genialny (?), w dodatku pojawiło się 9 nominacji do Filmfare. Obejrzałam i na koniec zadałam sobie pytanie: oni tak na serio? Przecież tu nie ma się czym zachwycać…

Naina to studentka medycyny, która decyduje się na wyjazd w góry, z zorganizowaną grupą. Na wycieczce spotyka starych znajomych z collegu. Ludzi, którzy są jej całkowitym przeciwieństwem – zabawni, wygadani, rozrywkowi i pewni siebie.  Te kilkanaście dni w ich towarzystwie całkowicie odmieni dziewczynę.
Film rzeczywiście mi się podobał. Z resztą nie tylko on, bo i soundtrack, zdjęcia, obsada. Jest on też dobry i tylko dobry. Yeh Jawaani Hai Deewani to doskonały przepis na komedię romantyczną. Ciekawa fabuła, humor na poziomie oraz stopniowe dawkowanie dramatyzmu. W pierwszej części jest lekko i przyjemnie. Pod koniec pojawia się nutka rozpaczy. Później atmosfera się poprawia, jednak gdzieś tam, przez cały czas tkwi w widzu uczucie, że wszystkie te perypetie to taki śmiech przez łzy. I chociaż, jak to przystało na gatunek, wiemy jak to się skończy, a nawet jesteśmy przewidzieć wcześniejsze zachowania bohaterów, to i tak oglądamy z zaciekawieniem.
W końcu to prosta opowieść o pierwszej miłości, byciu zakochanym, prawdziwej przyjaźni – takiej na dobre i złe. To też film o marzeniach, które każdy z nas ma. Jeden większe, drugi mniejsze. Niektóre z nich są proste, inne bardziej złożone. Niektórym do szczęścia potrzeba niewiele: własny dom, rodzina, dzieci. Jeszcze inni pragną wycisnąć  z życia tyle, ile się da. Nie dla nich siedzenie w jednym miejscu. Pragną przygód, nowych doświadczeń, znajomości oraz tej radości w chwili, kiedy smakują coś nowego. Nie jeden widz odnajdzie w tym filmie cząstkę siebie.
Być może na tym polega też sukces Yeh Jawaani Hai Deewani. W zrobieniu filmowego hita nie chodzi tylko o obsadzenie w rolach głównych gwiazd, wybranie przykuwającej wzrok lokalizacji, skomponowaniu ścieżki dźwiękowej, którą jeszcze przez długi czas ludzie będą nucić. Ważne, aby przedstawiana historia była bliska zwyczajnym ludziom. Roztaczała przed widzem wizję normalnego życia, w której bohaterowie też kochają i ranią siebie nawzajem.  Jeśli tak, nie dziwię się że film odniósł sukces. Jakkolwiek jest to poprawna komedia romantyczna, nieco schematyczna, to ostatecznie ogląda się ją całkiem przyjemnie.
Udostępnij: