Reżyseria: Srijit Mukherji
Występują: Prosenjit Chatterjee, Nandana Sen, Indraneil Sengupta
Premiera: 14 listopada
Czas trwania: 120 minut
Język: bengalskiDebiut reżyserski Srijit’a Mukherji jest rodzajem hołdu dla twórczości reżysera Satyajita Ray’a oraz odtwórcy głównej roli filmu „Nayak” (1966) – Utamm Kumara (prawdziwe nazwisko: Arun Kumar Chatterjee). Autograph opowiada historię Shuvo, który rzuca dotychczasowe zajęcie i postanawia, po raz pierwszy w życiu, wyreżyserować film. Po kilkunastu miesiącach oczekiwania odzywa się do niego supergwiazdor kina bengalskiego: Arun Chatterjee. Aktor decyduje, że nie tylko zagra w tej produkcji, ale i zostanie jej producentem. Główna, żeńska rola zostaje powierzona dziewczynie debiutującego reżysera. Między filmową parą rodzi się interesująca więź, oparta na wzajemnym zaufaniu.

Ten film w żadnym wypadku nie jest historią miłosną i przypisywanie go do tej, właśnie, kategorii jest całkowicie błędne. Gdyby w krótki sposób napisać o czym jest ten obraz (w nie fabularnym sensie), co twórca chce przekazać za pomocą dialogów i pozostałych elementów, składających się na film, romans nie plasuje się nawet na szarym końcu. Autograph porusza wiele istotnych kwestii, stawiając w środku problemu – człowieka oraz jego życie. Mamy tu motyw zaufania, budowania kariery, przyjaźni oraz moralności niektórych czynów jednostki.

Interesująca jest przemiana jednego z głównych bohaterów. Z początku jawi on się widzowi jako sympatyczny, pełen szacunku dla innych, niezwykle otwarty człowiek. Z czasem staje się coraz pewniejszy siebie. Pragnie sukcesu. Jest nim zaślepiony. Roztacza przed sobą wizję wspaniałej kariery. Według niego cel uświęca środki. Postanawia zrobić wszystko, aby spełnić swoje pragnienia. Na szali kładzie swój związek, zaufanie jakim darzy go ukochana kobieta. Postępuje wbrew podstawowym wartościom, jakimi powinien kierować się prawy człowiek. Po co to wszystko? Nie można budować własnego szczęścia na krzywdzie drugiej osoby.

To tyczy się jednej postaci. Dwie kolejne stają przed swoimi dylematami i mierzą się z demonami z przeszłości. Dla jednej z nich praca nad filmem staje się pretekstem do rozważenia, czy jeśli chce się zaistnieć w show biznesie, konieczne jest sprzedanie samego siebie. Czy wkraczając w świat kina komercyjnego, nastawionego na zysk, trzeba odrzucić dotychczasowe wartości? Kim jest prawdziwy artysta? Gdzie leży granica między kinem, a teatrem?

Autograph to produkcja w trakcie, której nie w jednej głowie narodzi się wiele, nurtujących pytań. Jakkolwiek film nie należy do łatwych i może trzeba będzie dłuższej refleksji, aby poznać odpowiedzi na niektóre z nich, to ten film z pewnością ich udzieli. Ja jestem nim zachwycona! Dobre, wymagające kino, zmuszające do myślenia. Historia dobrze zagrana, momentami wzruszająca, wzbogacona cudowną muzyką. Na plan pierwszy wysuwa się zwyczajna przyjaźń, swoiste pokrewieństwo dusz, wiara w drugiego człowieka i możliwości, jaki stoją przed każdym z nas. Polecam i to bardzo!

Udostępnij: