Reżyseria: Vikram Bhatt
Występują:  Karisma Kapoor, Rajneesh Duggal, Jimmy Shergill, Divya Dutta
Premiera: 11 maja
Czas trwania: 128 minut
Język: hindi

W 2012 roku Karisma Kapoor wróciła na duży ekran, po sześciu latach przerwy, podczas której poświęciła się wychowaniu dwójki dzieci. Obecnie o aktorce nie jest głośno, a szkoda … Osobiście za nią nie przepadałam. Nie potrafiła mnie przekonać do siebie jako aktorki. Widziałam, że ma talent, w końcu pochodzi z filmowej rodziny o imponującej historii, jednak ociągałam się z obejrzeniem czegokolwiek z jej udziałem. Aż do teraz … Na Dangerous Ishhq zdecydowałam się ze względu na dwie rzeczy: zastosowany motyw reinkarnacji i aktorkę, mimo wszystko. Trochę się obawiałam, tego jak wypadnie ten pierwszy aspekt. Z reguły podoba mi się ukazanie historii z perspektywy wydarzeń z poprzedniego życia. Aczkolwiek z samą realizacją bywa różnie, jak w przypadku Teri Meri Kahaani, gdzie Kunal Kohli kompletnie się pogubił i wyszło, takie, masło maślane 🙂

Sanjana to modelka odnosząca ogromne sukcesy w swojej branży. Razem ze swoim partnerem, Rohanem, synem jednego z największych biznesmenów, tworzą piękną parę. Zaraz po ważnym pokazie dziewczyna ma wyjechać do Paryża na intratny kontrakt. Do wyjazdu nie dochodzi, ponieważ, kierowana złym przeczuciem, postanawia zostać w kraju. Zakochani podejmują decyzję o ślubie, jednak Rohan zostaje porwany. Sprawą zajmuje się inspektor policji ACP Singh. Tymczasem Sanjane nawiedzają wizję, które mają związek z jej przeszłością z poprzednich żyć.

Oprócz historii dziejącej się współcześnie mamy też trzy inne, rozgrywające się na przestrzeni 500 lat. Tak oto widzowi zostają przedstawione trzy pary z zamierzchłych czasów: Geeta i Iqbal, Salma i Ali, Paro i Raj Dutt. Wszystkie je łączy niespełniona miłość oraz tragiczna śmierć. Bohaterowie odradzają się w kolejnych żywotach, ponownie się zakochują, przeżywają chwilę szczęścia i rozłąki. Jednak nie jest im dane być razem. Pewnie przez myśl wam przeszło, że Sanjana i Rohan, będą się rodzić do skutku póki nie będzie dane im być razem. Blisko, ale to jeszcze nie to. O tym, kto i dlaczego ma w tym cel, przekonacie się śledząc do końca losy bohaterów.

Twórcy filmu umiejętnie budują napięcie oraz nie pozwalają się widzowi nudzić. W Dangerous Ishhq ciągle coś się dzieje. Zarzuty jakoby wartka akcja i dołożenie trzech historii sprawiły, że w fabule można się pogubić jest błędne. Sama z początku tak myślałam. Natomiast w efekcie wszystko zostało połączone wyjątkowo zgrabnie, wątki są logiczne i dość płynnie przechodzą z jednego w drugi. Im bliżej końca wszystko zaczyna się układać … niby coś tam podejrzewałam, spekulowałam „jak”, „kto”, „dlaczego”, a mimo to do końca trwałam w napięciu.

Karismie trafił się naprawdę wymarzony powrót i rola, którą w końcu mnie do siebie przekonała. Cierpienie każdej z wykreowanych przez aktorek, bohaterek jest niezwykle autentyczne. Ich upór i wola walki imponują. Niemniej filmowy partner aktorki szczególnie się nie popisał. Pozostałe role męskie zasługują natomiast na sporą uwagę. Jimmy Shergill w roli inspektora policji świetny, przekonywujący i intrygujący. Reszta panów, odgrywających role, w czasie cofania się do poprzednich wcieleń, również stworzyła oryginalne postaci, nadając im charakter zła wcielonego. To się ceni 🙂

W ostatnim czasie jest to jeden z lepszych, nowych filmów jakie miałam okazję zobaczyć. Podobało mi się tu wszystko! Wspaniała architektura, historyczna scenografia, stroje bohaterów, muzyka (cały soundtrack podbił moje serce >> Ishq Min Ruswaa!). Nawet nijaki Rajneesh Duggal nie popsuł mi przyjemności z oglądania Dangerous Ishhq.

Udostępnij: