1976, 1997, 2002, 2012, Arjun Kapoor, Govinda, hindi, Kajol, Lara Dutta, Parineeti Chopra, Rani Mukherjee, Ranjeeta Kaur, Rishi Kapoor, Saif Ali Khan
{7/2014} Przegląd Filmowy
Chalo Dilli (2011)
Reżyseria: Habib Faisal
Premiera: 29 kwietnia
Czas trwania: 176 minut
Język: hindi
Trochę jestem rozczarowana tym filmem. Z jednej strony podobał mi się pomysł na fabułę. Mianowicie piękna, bogata i niezwykle wrażliwa na punkcie czystości, bohaterka rozpoczyna podróż do Delhi w towarzystwie mężczyzny, który stanowi jej przeciwieństwo. Radość i beztroska Manu zderza się ze stanowczością kobiety sukcesu. Jak na kino z motywem drogi przystało mamy oczywiście liczne perypetie, piętrzące się problemy oraz tak oczekiwaną, wewnętrzną przemianę. Zarówno Lara jak i Vinay zagrali dobrze, jednak chwila, w której światopogląd bohaterki ulega zmianie, po prostu mi umknął. Trochę na ekranie się dzieje przez ten czas, a mimo to patrząc na Mihike nie zanosi się na jakieś rewolucyjne zmiany, które później zostają nam przedstawione. Niemniej jednak film z przesłaniem oraz na czasie. Trochę o radości życia, trochę o rodzącej się przyjaźni, i trochę o tym co w życiu jest najważniejsze.
Trochę jestem rozczarowana tym filmem. Z jednej strony podobał mi się pomysł na fabułę. Mianowicie piękna, bogata i niezwykle wrażliwa na punkcie czystości, bohaterka rozpoczyna podróż do Delhi w towarzystwie mężczyzny, który stanowi jej przeciwieństwo. Radość i beztroska Manu zderza się ze stanowczością kobiety sukcesu. Jak na kino z motywem drogi przystało mamy oczywiście liczne perypetie, piętrzące się problemy oraz tak oczekiwaną, wewnętrzną przemianę. Zarówno Lara jak i Vinay zagrali dobrze, jednak chwila, w której światopogląd bohaterki ulega zmianie, po prostu mi umknął. Trochę na ekranie się dzieje przez ten czas, a mimo to patrząc na Mihike nie zanosi się na jakieś rewolucyjne zmiany, które później zostają nam przedstawione. Niemniej jednak film z przesłaniem oraz na czasie. Trochę o radości życia, trochę o rodzącej się przyjaźni, i trochę o tym co w życiu jest najważniejsze.
Ishaqzaade (2012)
Reżyseria: Habib Faisal
Występują: Arjun Kapoor, Parineeti Chopra
Premiera: 11 maja
Czas trwania: 132 minuty
Język: hindi
Podoba mi się, że Parineeti grywa role dziewczyn niepokornych i z charakterem, tak też było tutaj. Arjun – niezwykle antypatyczny bohater. Z jednej strony też z charakterkiem, ale zepsuty do granic możliwości. Późniejsza zmiana w zachowaniu jego postaci zwyczajnie naiwna i nie sposób w nią uwierzyć. Tak samo jak w łatwowierność Zoyi (Parineeti). Film przeciętny, a reżyser chyba pozbawiony wyobraźni i krzty realizmu. Mimo wszystko seans upłynął szybko oraz całkiem przyjemnie.
Podoba mi się, że Parineeti grywa role dziewczyn niepokornych i z charakterem, tak też było tutaj. Arjun – niezwykle antypatyczny bohater. Z jednej strony też z charakterkiem, ale zepsuty do granic możliwości. Późniejsza zmiana w zachowaniu jego postaci zwyczajnie naiwna i nie sposób w nią uwierzyć. Tak samo jak w łatwowierność Zoyi (Parineeti). Film przeciętny, a reżyser chyba pozbawiony wyobraźni i krzty realizmu. Mimo wszystko seans upłynął szybko oraz całkiem przyjemnie.
Pyaar Diwana Hota Hai (2002)
Reżyseria: Kirti Kumar
Występują: Rani Mukherjee, Govinda,
Premiera: 26 kwietnia
Czas trwania: 161 minut
Język: hindi
Niewinne kłamstwo pociąga za sobą kolejne – większe w swej skali i o wiele poważniejsze. Bohater wpada w jego sieć i z każdym kolejnym dniem coraz trudniej mu się z niej wyplątać. Pyaar Diwana Hota Hai to film słaby, bogaty w zbyt dużą ilość piosenek i cukierkowych klipów. Aczkolwiek z nieszablonowym, wręcz zaskakującym, pozostawiającym widza z rozdziawioną buzią, zakończeniem. Dla mnie jest to film, który wprost daje do zrozumienia, że kłamstwo jest złe. Co do tego nie ma wątpliwości. Jednak kiedy owe kłamstwo zmieni się w prawdę, kłamca powinien spotkać się ze współczuciem, litością i wybaczeniem. A to mi już się kompletnie nie podobało! Cóż … jestem bardzo rozczarowana. I gdyby nie Rani, nie byłabym w stanie znieść rozochoconego Govindy z jego mizerną twarzą, który przez większość filmu duka sylabę: be! Nie, nie i jeszcze raz nie!
Hameshaa (1997)
Reżyseria: Sanjay Gupta
Występują: Kajol, Saif Ali Khan, Aditya Pancholi
Premiera: 12 września
Czas trwania: 138 minut
Język: hindi
O tym filmie przeczytałam sporo rozbieżnych opinii nim zdecydowałam się na jego obejrzenie. Ostatecznie zachęcona fabuła i motywem reinkarnacji, tak popularnym w kinie indyjskim dałam mu szansę. Bardzo lubię lata 90 (!), Kajol i Saifa (po tym filmie nawet Aditye), jednak w ty wypadku po prostu się wynudziłam. Są miejsca, w których akcja niemiłosiernie się ciągnie oraz takie, gdzie leci jak z bicza strzelił. Muzyka typowa dla tego okresu, a co za tym idzie dość dobra i może się spodobać wielu osobom. Nie będę ukrywać, że z utęsknieniem patrzałam na zegarek i odliczałam minuty do końca. U mnie film będzie stał stosunkowo nisko…
Laila Majnu (1976)
Reżyseria: Harman Singh Rawali
Występują: Rishi Kapoor, Ranjeeta Kaur, Aruna Irani, Asrani, Raza Murad
Czas trwania: 141 minut
Język: hindi
W europejskim kręgu kulturowym najbardziej znaną parą zakochanych bohaterów jest Romeo i Julia. Postacie wykreowane przez angielskiego poetę i dramaturga wielokrotnie przywoływanego już na blogu. W Indiach status legendarnej, wręcz kultowej, historii miłosnej należy do Laili i Majnuna. Ta produkcja na swój, bardzo dobry zresztą, sposób oddaje siłę tego uczucia. Młode wcielenie Rishiego nie koniecznie mnie zwala z nóg, aczkolwiek tutaj udało mu się przykuć mnie do ekranu. Z początku ładniutki i wymuskany, szybko traci swe jedwabne szaty na byle jakie odzienie. Brudny, wycieńczony, na wygnaniu ciągle pamięta o swojej Laili. Ona o nim także. Zakończenie oczywiście tragiczne, na którym nie sposób nie uronić łzy.
Widzę, że zdecydowałaś się na obejrzenie "Ishaqzaade", chociaż wcześniej nie chciałaś. 😉 i wreszcie ktoś widzi całe zło tego filmu (przede wszystki zło głównego bohatera)! Zachwyty nad wspaniałością tej miłosnej opowieści będą dla mnie wieczną zagadką.
"Challo Dilli" to był fajny film. Zdecydowanie coś nowego. Lara była wspaniała i chyba po tej roli trafiła na stałe do moich ulubienic. 🙂
Reszty filmów nie widziałam, ale wpisy ciekawe. 🙂 Do "Pyaar Diwana Hota Hai" nie dam się zrazić, bo obiecałam sobie obejrzeć cała filmografię Rani… W miarę dostępności. 😛 aczkolwiek chciałabym zobaczyć też Govindę w jakimś duecie z Karishmą Kapoor.
O! Pamiętam jak broniłam się przed "Ishaqzaade" i z braku lak dałam mu jednak szansę. Ostatecznie fabuła jak i postępowanie, zmiany postaci dla mnie mało logiczne. Co do filmografii Rani mam dokładnie tak samo 😉
Ja też się nieraz broniłam. Np. przed "Ek Tha Tiger" albo "Singham":D
Co do Rani, to dość opornie mi idzie…