Reżyseria: J.P Dutta
WystępująAishwarya Rai, Abhishek Bachchan, Sunil Shetty
Premiera: 3 października
Czas trwania: 189 minut
Język: hindi

Jestem ciekawa co myślicie o duecie Abhisheka i Aishwaryi. Lubicie ich? Dostrzegacie między nimi chemię? Czy ta para potrafi wbić Was w fotel, wycisnąć łzy lub rozbawić do bólu? Kto czyta mój blog wie, że z panią Bachchan mam ogromny problem. Jako człowiek jest mi obojętna. Wiem, że robi dużo dobrego, wspiera przeróżne fundacje, spotyka się z chorymi i jest częścią wielu szczytnych projektów. Jednak jako aktorka jestem do niej negatywnie nastawiona. Nie rozumiem jej fanów, którzy zachwycają się jej, krótko mówiąc, talentem aktorskim. Porównując produkcje z lat, w których zaczynała z rolami począwszy od 2008 roku aktorka zrobiła duży postęp. Jej pierwsze role charakteryzują się sztucznością, mimika jest przesadzona i nienaturalna. Oczywiście zdarzyły się wyjątki (np. Hum Dil De Chuke Sanam).
Swojej opinii nie wysnuwam na podstawie kilku obejrzanych filmów. Wtedy nie miałabym prawa jej oceniać. Widziałam wystarczająco dużo, by wyrobić sobie o niej zdanie. Aishwarya była częścią projektów, które szczerze mi się podobały ze względu na swoją fabułę, ale ona wypadła w nich okropnie. Na przykład uwielbiam Dhoom 2, ale widoku Aish ścierpieć nie mogę. Podobnie JoshMohabbatein czy Kuch Naa Kaho. Zdecydowanie lepiej jest po roku 2008. RaavanGuzaarishAction Replay i inne. Teraz już zrozumiecie dlaczego, kiedy po raz pierwszy sięgałam po Umrao Jaan – dwa/trzy lata temu, ociągałam się z seansem. Film długi, sprawiający wrażenie ciekawego, a nie wiadomo czy będę w stanie zdzierżyć parę zakochanych …
Film Dutty to remake bollywoodzkiej produkcji z 1981 roku, gdzie główną rolę zagrała – uwielbiana przeze mnie – Rekha! Nie miałam jeszcze okazji obejrzeć pierwowzoru. Mam jednak nadzieję, że za jakiś czas uda mi się to zrobić. Główną bohaterką jest Ameeran – kilkunastoletnie dziewczynka żyjąca w szczęśliwej rodzinie. W wyniku splotu wydarzeń zostaje uprowadzona i sprzedana do domu publicznego. Tam, razem z innymi dziewczętami, dorasta oraz przyucza się do „zawodu” kurtyzany. Podczas swojego debiutu w towarzystwie Umrao (Ameeran) poznaje Nawaba Sułtana Khan’a, w którym się z wzajemnością zakochuje. Jak potoczą się losy zakochanych  Czy dane im będzie cieszyć się swoją miłością?
Ponad trzy godziny … tyle trwa film. Długi, ale wytrawny i uparty widz nie z takimi rzeczami potrafi sobie poradzić. Mi seans zleciał niezwykle szybko. Historia wciąga do tego stopnia, że nie zdarzyło się , abym spojrzała na zegarek. Dla mnie czas poświęcony na obejrzenie Umrao Jaan nie jest czasem straconym. Co to to nie. Mogłam nie tylko obejrzeć wzruszającą opowieść o wielkiej miłości, ale i sycić wzrok olśniewającymi strojami bohaterów. Wnętrza, w porównaniu z ubiorem były po prostu biedne. Garderoba Umrao oraz jej sióstr zapierała dech w piersiach. Długie spódnice, których materiał poprzetykano złotymi nićmi, klejnoty zdobiące smukłą, jasną szyję, intensywny makijaż, którego celem jest utrzymanie na sobie pożądliwych spojrzeń.

Na słowa uznania zasługuje soundtrack skomponowany przez Anu Malika. Kompozytora odpowiedzialnego za ścieżki dźwiękowe do takich produkcji jak: Main Hoon Na (2004), Baadshah (1999), Chaahat (1996). Muzyka nie wszystkim przypadnie do gustu. Jeśli ktoś docenia tradycyjne brzmienie utworów indyjskich na pewno upodoba sobie tę ścieżkę. Skoro oscylujemy wokół tradycji nie mogło zabraknąć oczywiście tańca utrzymanego w tym klimacie. Tutaj Aishwarya mogła pokazać talent, którym Bóg ją obdarzył. Bo co jak co, ale tańczyć to ona potrafi jak nikt. W piosenkach Salaam czy Jhute Ilzaam pokazała na co ją stać – wyważoną ekspresję oraz wrodzoną wrażliwość. Na sceny taneczne z nią w roli głównej, o dziwo, mogę patrzeć bardzo długo i napawać się atmosferą filmu. Właśnie przez muzykę, taniec oraz stroje klimat tej produkcji jest wyjątkowy.

Choć to aktorka gra w produkcji „pierwsze skrzypce” nie mogło zabraknąć mężczyzny, którego bohaterka mogłaby oczarować swoją urodą. Jest ich dwóch. Pierwszy to ten właściwy, czyli Abhishek Bachchan w roli Nawaba Khan’a, zaś drugi to Sunil Shetty jako Faiz Ali. Umrao oczywiście jest zakochana po uszy w tym przystojniejszym, drugim zaś gardzi i się go boi. Los jednak  chce, aby każdy z nich wpłynął jakoś na dalsze życie kurtyzany. W tym filmie Abhi mi się nie podobał. Był taki wyniosły, jego gesty i mimika były ograniczone, ton głosu nieustannie taki sam. Grał jedną miną, jednym spojrzeniem, jedną postawą. Przy swojej żonie wypadł blado, a ja do tej pory zastanawiam się czym zauroczył Umrao. Natomiast Sunil, tuż obok Aish, wypadł najlepiej. Ten aktor sprawdza się w każdej roli, jednak wcielanie się w typków spod ciemnej gwiazdy wychodzi mu perfekcyjnie.

Umrao Jaan. Burzliwe losy pięknej kurtyzany powinien spodobać się tym, którzy szukają chwili oddechu przed wszechogarniającymi zachodnimi motywami w kinie hindi. Nie ma tu popowej muzyki, skomplikowanych układów tanecznych, a kochankowie nie rzucają dowcipami na prawo i lewo. Miłość Umrao i Nawaba to uczucie  które nie powinno się narodzić. Dzieli ich dużo, ale jeszcze więcej łączy. Film Dutty wzrusza, wyciska łzy i odbiera coś co jest ważne dla każdego z Nas. Tego jednak nie zdradzę, by nie psuć Wam zabawy z interpretacji. Tak więc polecam i życzę cierpliwości, ponieważ naprawdę warto.

Udostępnij: